Władysław Komar (1940 - 1998)

Władysław Komar ps. „Bumerang”  ur.11.04.1940 r. w Kownie, zm. 11.08.1998 r. w Przybiernowie w wypadku samochodowym.

Był wybitną osobowością, barwna postać, nazywany enfant terrible polskiej lekkiej atletyki, jeden z najlepszych kulomiotów świata. Mistrz Olimpijski z Igrzysk w Monachium w 1972 r.  Można powiedzieć, że sport miał zapisany w genach, ponieważ jego ojciec Vladislawas Komaras był reprezentantem Litwy w biegu na 100 m, a matka Wanda z d. Jasieńska była mistrzynią i rekordzistką Polski w pchnięciu kulą.

Początkowo Komar uprawiał boks, lecz po tym jak znokautował go włoski zawodnik podczas meczu bokserskiego z Włochami, zrezygnował.  Za namową m.in. wiceprezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Witolda Gierutty zainteresował się lekkoatletyką. 

Obok złotego medalu na IO w Monachium, zdobył też dwa brązowe medale na mistrzostwach Europy na otwartym stadionie i pięć na halowych mistrzostwach Starego Kontynentu. 14 razy wygrywał mistrzostwo Polski i 16 razy poprawiał rekord kraju. Oprócz pchnięcia kulą uprawiał też rugby.

W trakcie kariery zawodniczej miał łatkę osoby, do której z łatwością lgną niewłaściwi ludzie i co za tym idzie prawdziwe bądź zmyślone afery. Nie był konformistyczny, mówił prawdę, i często sprawiał władzom sportowym wiele kłopotów. Miał też w sobie wiele uroku, o czym świadczy  anegdota  podawana przez stronę internetową PKOL-u( https://olimpijski.pl/olimpijczycy/wladyslaw-komar/) , kiedy to następnego ranka po zwycięstwie w Monachium, odwiedził Komara przewodniczący GKKF Włodzimierz Reczek przynosząc mu do łóżka śniadanie. Sportowiec zdziwił się , a szef polskiego sportu powiedział: „Cóż to, zapomniał pan o naszej umowie? Przyrzekłem przecież, że jeśli będzie złoty medal, to ja pana zaniosę na śniadanie. Ponieważ i tak bym pana nie udźwignął, więc chociaż w części chciałem się zrehabilitować. Muszę przyznać, że w pański medal zupełnie nie wierzyłem”.

Po zakończeniu kariery zajął się sztuką. Występował w teatrze i w filmie. M.in. w Teatrze STU w „Królu Ubu”, „Piratach” w reżyserii Romana Polańskiego, „Borysie Godunowie” . Zginął tragicznie w wypadku samochodowym wraz z Tadeuszem Ślusarskim (też mistrzem olimpijskim) i Jarosławem Marcem (reprezentantem Polski w biegu na 400 m.).

Autor: AAN